Hotel Bursztyn SPA, Dębki | Paulina i Mariusz
Mariusza poznałem wiele lat temu jak byliśmy jeszcze dziećmi. Pochodzimy z tego samego małego miasta miasta jakim jest Trzebiatów. Łączą nas szkoła podstawowa i średnia, wspólna gra na boisku, póżniej praca w tym samym miejscu, spotkania towarzyskie w gronie znajomych, ogniska do białego rana... Na pewnym etapie naszego życia relacje koleżeńskie nieco się poluźniły a to ze względu na sprawy zawodowe. Mariusz wyjechał do pracy w Straży Granicznej w Świnoujściu mnie życie powiodło do Dublina w Irlandii. Pomimo odlegości sporadycznie spotykaliśmy się zarówno w Polsce jak i na zielonej wyspie.
Rozpoczynając służbę w Straży Granicznej Paulina została skierowana do pracy w Świnoujściu. Nie była z tego powodu zbytnio zadowolona ponieważ to dosyć daleko od jej rodzinnych stron (Darłowo, Koszalin) i nie miała tu nikogo znajomego.
Sytuacja diametralnie się zmieniła kiedy poznała Mariusza. Spotkali się poza pracą. Mieszkali w tym samym internacie, w którym każdy zamykał się w swoim lokum. Na początku ich znajomości nie wiedziała kim jest i na jakim stanowisku pracuje. Czasami spotykali się w kuchni gdzie wszystko się zaczęło…
Wspólne gotowanie i długie rozmowy doprowadziły do precyzyjnego strzału Amora dosłownie w tej samej chwili. Paulina zauważyła, że Mariusz początkowo utrzymywał dystans ponieważ myślał, że chce wyjechać ze Świnoujścia. Natomiast Paulina od razu poczuła, że to jest to i że może być wszędzie, nawet na końcu świata byle tylko razem z nim.
Pandemia nieco popsuła im plany ślub i wesele, które pierwotnie zakładały organizacje uroczystości w maju. Udało się wstrzelić między jedną falą zachorowań a kolejną. Był to koniec sierpnia. Doskonały moment aby zorganizować ślub w plenerze dla całej rodziny i znajomych. Na miejsce ich ślubu i wesela wybrali Hotel Bursztyn w Dębkach nad morzem.
Bardzo się cieszę, że mogłem fotografować ślub i wesele swojego dobrego kolegi.
Miejsce: Hotel Bursztyn SPA w Dębkach.
udostępnij